Protest AgroUnii. Worki ze zbożem i inne plony przed Ministerstwem Rolnictwa

Dodano:
Lider AgroUnii Michał Kołodziejczak Źródło: PAP / Piotr Polak
Działacze AgroUnii ustawili plony przed Ministerstwem Rolnictwa. To protest przeciwko niskim hurtowym cenom żywności.

"Nikt nie słuchał ostrzeżeń AgroUnii, więc żywność jest dziś droga. Dramat na polskiej wsi jest dużo większy niż mówią o tym media i politycy. Potrzeba renesansowego podejścia do rolnictwa" – czytamy na Facebooku AgroUnii. Lider ugrupowania, Michał Kołodziejczak, na poniedziałkowej konferencji zapowiedział protesty rolników w całym kraju.

Plewy przed ministerstwem

Konferencję pod Ministerstwem Rolnictwa działacze AgroUnii rozpoczęli od wysypania plewów przed drzwiami instytucji. Miał to być symbol "bałaganu, jaki rząd zrobił na polskiej wsi". Później Kołodziejczak chciał poczęstować pracowników ministerstwa jabłkami.

–Dziś takie jabłka kosztują u rolnika złotówkę, a w sklepie – cztery złote. Ludzi nie stać na kupowanie jabłek, bo są drogie. Ktoś na tym zarabia – mówił Kołodziejczak. – Zarabiają na tym pośrednicy, zarabiają na tym sklepy, ale nie rolnik. Jabłka za cztery lata mogą kosztować w sklepie 10 zł – podsumował lider AgroUnii.

Podczas konferencji zapowiedział, że działacze AgroUnii będą zostawiać pod domami polityków Prawa i Sprawiedliwości zbiory, których nie uda im się sprzedać. Kołodziejczak wyraził też negatywną opinię o dopłatach bezpośrednich (rolnicy mogą wnioskować o nie od połowy marca). Zaznaczył, że będą one o około 30-40 proc. niższe niż w ubiegłym roku. Kołodziejczak wyraził się niepochlebnie także o wymogach, które rolnicy muszą spełnić, by dostać dopłaty.

Żądania Kołodziejczaka

Lider AgroUnii powiedział też, że domaga się powrotu cła na towary z Ukrainy oraz kontroli Sanepidu wszelkiej pochodzącej stamtąd żywności. Zauważył również, że Ukraina zachowała cło na towary z Polski.

Zapowiedział też, że złoży pismo do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w sprawie działań ministra rolnictwa Henryka Kowalczyka. Kołodziejczak zarzuca mu odpowiedzialność za wysokie ceny pszenicy w Polsce.

Źródło: X
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...